Zjednoczeni pokonani. Passa zwycięstw trwa!

Zjednoczeni pokonani. Passa zwycięstw trwa!

W XIII kolejce V ligi podejmowaliśmy Zjednoczonych Piotrków Kujawski. Pogoda do grania odpowiednia, pełne trybuny i motywacja do zdobycie kolejnych (już) trzech punktów. Nikomu nie trzeba przypominać, że był to bój dolnych drużyn, a więc punkty te były bardzo ważne! Emocji nie zabrakło także, po pierwsze połowie spokojnie mogliśmy prowadzić 3:0, jednakże celownik Radosława Mroza zawodził. Postawiliśmy jednak na swoim. Szczęśliwie i zasłużenie Dąb wygrał 3:1 i zgarnął komplet oczek.
Szybko zaczęli goście zaraz po pierwszym gwizdku popędzili z atakiem na naszą bramkę - pierwszy strzał jednak mocno zawiódł i poszybował wysoko ponad poprzeczkę. W 5' pierwszy rzut rożny dla drużyny Dębu ,wykonawcą Jankowski, stały fragment gry nie przyniósł jednak żadnej korzyści. Chwilę później goście odebrali nam piłkę i sytuacja się odwróciła. To oni zdobyli rzut rożny - pewnie jednak wyłapał go Cieniak. Od 6' swój 'recital' zaczął Radosław Mróz. Samodzielna akcja, w której minął bramkarza i fatalnie spudłował, strzelając na pustą bramkę. Przy tej akcji faulowany został Plewa. W 8' Zjednoczeni zaatakowali bramkę, pewnie jednak piłkę złapał Cieniak. W 13' swoją szansę miał Kranz, ale spudłował z kilku metrów. W 17' Plewa kopnięty w głowę, po zagraniu do Kranza który podobnie jak kilka minut temu niweczy szansę. Brzydki faul nie został 'nagrodzony' kartką. Mróz w 18' chciał ładnym zagraniem posłać piłkę do Plewy, choć zamysł był dobry wykonanie trochę gorsze. Nadeszła 20' Kranz podał piłkę do Plewy ten wpadł w pole karne i został faulowany. Sędzia odgwizdał 11m i wskazał na 'wapno'. Rzut karny pewnie wykorzystał Jarek Plewa zupełnie myląc bramkarza gości. Dąb od dwudziestej minuty prowadził 1:0! W 22' mogliśmy utracić prowadzenie jednak kolejny raz czujny był nasz golkiper, który popisał się świetną interwencją. Długa akcję rozegrali nasi zawodnicy, w 26' po ataku pozycyjnym strzał oddał Plewa, poprawił Kranz i ostatecznie szansę na drugie trafienie zniwelował Mróz wybijając piłkę daleko od prawego słupka. W 33' ładną akcję zagrali Plewa-Mróz ale piłka opuściła plac gry tuż przy słupku. Dalej w 37' atak przeprowadzili goście, czujnie Cieniak wypiąstkował piłkę, przyjezdni jednak na spalonym. W 39' fenomenalny atak Plewy, który wyszedł sam na sam strzelając w światło bramki - jakimś cudem bramkarz gości obronił ten strzał, ale wypluł piłkę wprost na głowę Mroza. Radek nie zastanawiając się główkował....prosto w poprzeczkę! Kibice wstali z miejsc i złapali się za głowy - 'jak można było tego nie strzelić'- krzyczał jeden. Wynik nadal pozostawał jednobramkowy. Kolejna 'złota' akcja Mroza miała miejsce w 42'. Plewa przechwycił piłkę w środku pola, krzyżowo podał do wyżej wymienionego zawodnika, ten sam na sam oddał strzał w nogi bramkarza.. Pierwsza połowa upłynęła błyskawicznie. Przeważanie w każdym aspekcie gry przypisane było gospodarzom. Po kwadransie wznowiliśmy grę. W 50' żółtą kartką został ukarany Kaśków. Rozluźnienie naszych zawodników wpłynęło negatywnie na grę bowiem już w 54' sytuacją 'z niczego' goście zapewnili sobie remis. Spóźniona obrona pozwoliła oddać mocny mierzony strzał , a bramkarz stał jak zaczarowany odprowadzając piłkę wzrokiem, gdy zmierzała do siatki. Chcąc czy nie chcąc , musieliśmy uznać wynik 1:1 i grać dalej. W 56' Cieniak zrehabilitował się za wcześniejsza wpadkę i znakomicie obronił w powietrzu strzał z rzutu wolnego. Minutę później, kolejna kapitalna interwencja po główce zawodnika zjednoczonych. W 62' Mróz wymyślnym podaniem znalazł Plewę, jednak w ostatnim momencie goście przeszkodzili i odebrali Plewie piłkę. Kolejna akcja w 66' Plewa oddaje strzał z gorszej nogi , wprost w ręce bramkarza. W 70' Plewa wrzucił piłkę do Kalangi , Ugandyjczyk jednak zupełnie zaskoczony podaniem pozwolił piłce opuścić plac gry. Minutę później szansa Plewy, który podał do Mroza zamiast strzelać, Mróz przerzuca piłkę nad bramką tak, że spadła pod nogi Kranza, który pudłuje.77' Mróz podawał do Kaśkówa, który nieczysto trafił w piłkę. Nadeszła 80' Kranz długim podaniem wyszukał Plewę, który przyjął sobie piłkę a ta uderzyła w rękę przeciwnika. Sędzia dmuchnął w gwizdek i drugi raz w meczu wskazał na jedenaście metrów. Ponownie wykonawcą był Jarosław Plewa. Pewnie wykorzystał karnego i wyprowadził Dąb na prowadzenie. 2:1!!!!! W 85' mogliśmy stracić prowadzenie, na warcie stał jednak Kranz, który 'wygłówkował' piłkę z lini pola bramkowego i oddalił zagrożenie. 90' była potwierdzenie wyższości zawodników Dębu Barcin. Fenomenalnym strzałem popisał się nowy nabytek z Ugandy -Emma Kalangi który petardą po długim rogu pozbawił bramkarza jakichkolwiek szans. Ustalił wynik spotkania na 3:1! Po tym zdarzeniu sędzia doliczył jeszcze trzy minuty do podstawowego czasu gry. Nic jednak nie mogło się stać. Dąb pewnie, po niepewnej drugiej połowie zgarnia trzy oczka i myślami jest już przy meczu z Unią Janikowo!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości