Trzy bramki i trzy punkty dla Startu!

Nie tak miała wyglądać piąta kolejka ligi okręgowej. Ostatnio ostro skarcony Dąb chciał za wszelką cenę odbić się od dna i na nowo zacząć zdobywać punkty. Plan działał do 85' kiedy to na prowadzenie wyszli goście. Nikt jednak nie spodziewał się kolejnych dwóch bramek w odstępie niecałych dwóch minut...
Pierwsza połowa wyglądała bardzo obiecująco, kilka sytuacji z obu stron, dobrych podań,poważnych zagrożeń bramki. Drużyny prowadziły wyrównany pojedynek, z przeważającą się szalą w obie strony. Panowała równowaga. U nas słupek, kilka bocznych siatek. Dla Startu fory ze strony sędziego i minimalnie większy pomysł na grę. 45' upłynęło bezbramkowo, bez większych emocji. Jednak obie strony mogły wyjść na prowadzenie. Do szatni schodziliśmy więc z remisem 0-0. Po przerwie liczyliśmy na przebudzenie dębiarzy. Tak się jednak nie stało, skuteczność nadal zawodziła, rzuty rożne słabo bite. Remis byłby najbardziej sprawiedliwym wynikiem i satysfakcją dla nas. Niestety w 85' bramkę po kontrataku i zupełnym zaskoczeniu naszego bramkarza zdobyli przeciwnicy i cieszyli się z prowadzenia. Drużynie Rafała Krygiera zostało pięć minut i 2-3 min, które zazwyczaj dolicza sędzia. Niespodzianka była, ale nie z naszej strony. Sędzia doliczył 4 minuty, a w ciągu niespełna dwóch minut Start Radziejów strzelił dwie bramki! Wygrał mecz 3:0 i zabrał punkty na swój teren. 
Dodatkową informacją jest to, że debiut zaliczył Emma Kalangi, który zmienił Artura Buzałę.

Skład: Cieniak,Krygier,Grochowski,Napierała,Jankowski,Węgliński,Kowalski,Buzała,Mróz,Plewa,Szpechciński
Rezerwa: Kalangi,Junior1,Junior2