Czy Piotrków znów okaże się szczęśliwy?

Czy Piotrków znów okaże się szczęśliwy?

Wczesnokwietniowa niedziela, godzina 17. Przewidywana temperatura około 20°C. Piotr Ćwielong za czasów gry w Śląsku Wrocław stwierdził w słynnym wywiadzie, że takie okoliczności przyrody nie sprzyjają grze w piłkę ;). Na szczęście nasz zespół gra w lidze okręgowej a nie w jakiejś tam Ekstraklasie. Tutaj nikt wymówek szukać nie będzie i zagra nawet w tak trudnych warunkach. A "Dąb" wybiera się jutro na pierwszy tej wiosny mecz wyjazdowy. Przeciwnikiem Zjednoczeni Piotrków Kujawski. Na przestrzeni ostatnich pięciu sezonów w Piotrkowie graliśmy trzykrotnie. Nigdy nie straciliśmy tam nawet punktu. W poprzednim sezonie zwyciężyliśmy tam 4:3, dwa lata temu 2:0, zaś na koniec sezonu 2011/12, którym żegnaliśmy się na dwie kampanie z szeregami ligi okręgowej, pokonaliśmy miejscowych 2:1. Tak więc ta krótka historia naszych spotkań na piotrkowskiej ziemi pozwala patrzeć z optymizmem na niedzielną potyczkę. Z drugiej jednak strony nie należy zapominać o tym, że jesienią dostaliśmy od Zjednoczonych łupnia na własnym stadionie aż 0:3. Poza tym patrząc na przekrój całego sezonu, to właśnie gospodarzy jutrzejszego meczu należy uznać za faworytów do końcowego triumfu w tej grze. Co prawda pierwszy mecz rundy rewanżowej, w którym, przypomnijmy, pokonaliśmy Kujawiankę Strzelno 4:3 wlał w serca kibiców dużą dozę optymizmu. Jednakże na podstawie pojedynczego spotkania nie ma sensu wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Na razie zostaje nam obserwować dalszy rozwój wypadków a piłkarzom nadal robić swoje.

Nasi jutrzejsi rywale na ten moment w ligowej tabeli sklasyfikowani są na 11 pozycji (18 pkt, 4-6-5, 24-30). Obydwa kluby łączy fakt, że jak dotąd zdążyły rozegrać tylko po jednym, wiosennym spotkaniu. Nasza ubiegłotygodniowa pauza spowodowana była grą reprezentacji U-20 na włocławskim stadionie. Piotrkowianie zaś na inaugurację tej rundy także mieli się mierzyć z Włocłavią. Jednakże władze miasta nie wydały zgody na rozegranie tego spotkania. Jak podano w oficjalnym komunikacie: "Ze względu na braki infrastrukturalne". A mówiąc nieoficjalnie, przestraszyli się przyjazdu kibiców "Szlachty Kujaw". Wynik tego meczu prawdopodobnie zostanie zweryfikowany jako walkower.

Trener Waldemar Czarnecki nie będzie mógł jutro skorzystać z usług Jakuba Trześniewskiego oraz Łukasza Kaśków. Obydwaj nadal leczą urazy, kolejno: kolana oraz złamanie dolnej ściany oczodołu. Ważą się losy gry Jakuba Jankowskiego, który także nie jest w pełni dyspozycji. Reszta naszej kadry jest zdolna do gry i może (musi!) ze stuprocentowym zaangażowaniem podejść do jutrzejszej, miejmy nadzieję, że zwycięskiej walki. Panowie, czas wszystkim udowodnić, że naprawdę jesteście w dobrej dyspozycji i czasy otrzymywania tęgich batów od całej ligowej stawki odeszły już w zapomnienie. Zjednoczeni na pewno nas nie zlekceważą, wszak sami muszą wziąć się za zdobywanie "oczek" potrzebnych im do przetrwania na V ligowym froncie. Głęboko jednak wierzymy, że zdołacie przedłużyć zwycięską passę Dębu w meczach wyjazdowych z tymże rywalem. Niech kibice futbolu w Piotrkowie zaczną mówić o "barcińskiej klątwie" ciążącej nad ich drużyną a piłkarze Zjednoczonych zaczną się obawiać każdej kolejnej potyczki z "Czerwono-Zielonymi". Hej LKS!

Spotkanie poprowadzi trójka sędziowska z Bydgoszczy: Mariusz Burda, Bartosz Kaszyński i Krzysztof Kanclerz.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości