Bez bramek w Parku Leśnym!

Bez bramek w Parku Leśnym!

Sensacyjne zwycięstwo nad Startem Radziejów dało nam wielką siłę i pewność przed kolejnym meczem. Byliśmy gotowi pokazać nasze umiejętności przybyłym kibicom. Ducha walki i szczęścia wystarczyło nam jednak tylko na remis i wywalczenie jednego punktu. W mecz weszliśmy dobrze, gdyż w 3' jako pierwsi oddaliśmy strzał - a wykonawcą był Radek Mróz. 7' rzut rożny wykonywał Jakub Jankowski, centrował wprost na głowę Plewy, lecz ten niedokładnie uderzył ,a piłkę wybił przeciwnik. Mieliśmy drugi rzut rożny , ale i on nie przyniósł żadnej korzyści , więc piłka musiała zostać wybita z 'piatki'. Na kolejną dobrą akcję musieliśmy poczekać do 20' wtedy potężny strzał oddał Mróz - prosto w ręce bramkarza . Siedem minut później okazje miał Plewa, uderzył niecelnie.
W 34' Mróz strzałem w krótki róg chciał zaskoczyć golkipera gości, ten jednak wybronił sytuację bez problemu. Od 36' inicjatywę przejęła drużyna gości. Nadeszła fala ataków Mieni, w 41' piłka minimalnie minęła nasza bramkę, a w 43' rzut wolny kapitalnie wybronił Cieniak i na całe szczęście do szatni schodziliśmy na 'zero'. Drugą połowę zaczęliśmy szybko, bowiem w 48' pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Kuba Trześniewski. Golkiper gości był jednak na posterunku i opuszkami palców sparował piłkę na rzut rożny. Dwie minuty po tym zdarzeniu Lipno pędziło z kontrą. Rafał Krygier ofiarnie dopadł do piłki, wygrywając walkę z przeciwnikiem. Futbolówka minęła naszą bramkę obok prawego słupka. Nasz trener długo nie podnosił się z boiska i jak się okazało tę interwencję okupił kontuzją i musiał opuścić boisko. Drużyna dyrygował juz z ławki trenerskiej. 55' przyniosła okazję Mieni, lecz wynik i tym razem nie uległ zmianie. 65' to stuprocentowa akcja Radka Mroza!! Piłka uderzona zza pola karnego skozłowała tuż przed linią bramkową ,odbiła sie od poprzeczki i spadała pod nogi Plewy, ten z wielka chęcią wpakowania jej do siatki przedobrzył i silnym uderzeniem posłał piłkę ponad bramką. Dwie minuty później chciał odkupić swoje winy, ale znowu chybił. Dopiero w 85' Dąb zagroził bramce Mieni , tym razem Mateusz Kranz w polu karnym z bliskiej odległości mocno kopnął piłkę, ale nie przyniosło to oczekiwanego efektu. Doliczony czas gry mógł odebrać nam punkt, ale mimo naporu gości Cieniak stał na posterunku i w 93' kapitalną interwencją wybronił wynik. W 94' Dąb mógł zdobyć pełna pulą, a bohaterem wprowadzony przed kilkoma chwilami Artur Buzała, ale nie podołał zadaniu i oddał strzał w środek bramki a piłka powędrowała w koszyczek bramkarza gości . Chwile po tym zdarzeniu usłyszeliśmy gwizdek kończący spotkanie i obie drużyny musiały obejść się smakiem.
Po 90' Dąb wywalczył jeden punkt w pojedynku z Mienią Lipno. Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy w stu procentach zadowoleni, gdyż okazji do zdobycia bramek nie brakowało - po jednej jak i po drugiej stronie. Remis jest wynikiem sprawiedliwym. Można śmiało stwierdzić, że dziś bramki w Parku Leśnym były 'zaczarowane' bowiem żadna z granych piłek nie chciała wpaść i dać któremuś z zespołów zwycięstwa.

Kapral/Car Dąb Barcin - Mień Lipno 0-0
skład: Cieniak,Jankowski,Kaśków,Krygier,Przybyłowicz,Kowalski,Ostrowski,Trześniewski,Kranz,Plewa,Mróz.
żółte kartki:

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości