Remis w Derbach Gminy Barcin
Najgoręcej zapowiadany mecz w tej rundzie przeszedł do historii. Wynik derbów Gminy Barcin rozczarował kibiców obu drużyn, gdyż nie zobaczyli oni ani jeden bramki. Jednak jeśli chodzi o całokształt meczu, remis jest najbardziej sprawiedliwym rezultatem.
Początek meczu emocjonalnie nie podbił serc widzów. Poza wrogością do siebie obu ekip, a co za tym szło naprawdę sporą ilością fauli, nie zobaczyliśmy nic wielkiego. Gra toczyła się od pola karnego jednego zespołu do drugiego, zazwyczaj kończąc się przerwaniem gry przez sędziego i wskazaniem piłki w drugą stronę. W międzyczasie arbiter zmuszony został przerwać grę, gdyż kibice Zagłębia postanowili zadymić boisko racami.
Pierwsza okazja na zdobycie bramki dla Dębu przyszła w 10'. Mateusz Ostrowski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, ale fatalnie spudłował. Nasi piłkarze zmusili nas do czekania, aż do 45', by zaprezentować drugą szansę na bramkę, chyba najlepszą w meczu. Dawid Smętek szczupakiem wbiegł na piłkę i posłał ją w światło bramki. Niestety minęła ona prawy słupek i opuściła boisko. Do szatni Dąb mógł prowadzić...ale tak się nie stało ;) Po kwadransie przerwy wznowione zostały zmagania.
W 48' ręką przed polem karnym zagrał Michał Węgliński i sprezentował Zagłębiu rzut wolny, do którego podszedł Piotr Marcisz. Pewną obronę zanotował jednak Robert Cieniak i piłkarze z Piechcina obeszli się smakiem. W 55' boisko opuścił Mateusz Ostrowski, z żółtą kartką na koncie, a w jego miejsce wszedł Jarosław Plewa. Pięć minut później kolejna świeża krew pojawiła się na boisku, tym razem średnio grającego Dawida Smętka zmienił Jakub Trześniewski. W 69' został przyznany rzut wolny dla Zagłębia, z okolicy dwudziestu metrów. Gracz z Piechcina Mateusz Wiktorowicz, nie zdołał jednak piłki dobrze uderzyć głową i posłał ją nad poprzeczką. Wymiana w rzutach wolnych trwała w najlepsze. Tym razem dla Dębu, w 71' uderzał Plewa, który dośrodkował do Bartłomieja Szmyta. Napastnik jednak zmarnował dobrą okazję. Do końca spotkania nie zobaczyliśmy, już dobrej okazji bramkowej. Sędzia doliczył trzy minuty, a następnie zakończył spotkanie.
Mecz nie miał porywającego tempa. Żadna z drużyn nie wykorzystała swoich sytuacji i nie otworzyła wyniku. Dodatkowym smaczkiem było skandaliczne zachowanie kibiców z Piechcina, którzy pokazali się z „bardzo dobrej strony”, wykrzykując wyzwiska dotyczące Dębu Barcin oraz uruchamiając tym samym policję.